Biznes Motoryzacja

Jazda bez OC jest coraz droższa

Jazda bez OC jest coraz droższa
W 2019 r. znów wzrosną kary za jazdę bez OC. Jednocześnie kontrole UFG coraz skuteczniej wykrywają nieubezpieczone auta. To nie jedyne złe wiadomości dla osób, które nie kupują obowiązkowej polisy

Data publikacji: 2018-11-23
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Jazda bez OC jest coraz droższa
Kategoria: BIZNES, Motoryzacja

W 2019 r. znów wzrosną kary za jazdę bez OC. Jednocześnie kontrole UFG coraz skuteczniej wykrywają nieubezpieczone auta. To nie jedyne złe wiadomości dla osób, które nie kupują obowiązkowej polisy OC.

Jazda bez OC jest coraz droższa BIZNES, Motoryzacja - W 2019 r. znów wzrosną kary za jazdę bez OC. Jednocześnie kontrole UFG coraz skuteczniej wykrywają nieubezpieczone auta. To nie jedyne złe wiadomości dla osób, które nie kupują obowiązkowej polisy OC.

Dane Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) wskazują, że w 2017 r. aż 79 935 kierowców otrzymało wezwanie do zapłacenia kary za brak wymaganego ubezpieczenia OC. Wszystko wskazuje na to, że w 2018 r. UFG ukarze jeszcze więcej kierowców. Tylko w czasie pierwszych 9 miesięcy bieżącego roku Fundusz wysłał bowiem wezwania do zapłaty kary do ponad 68 tysięcy osób (oznacza to wzrost o 10% w porównaniu z analogicznym okresem w 2017 r.).

 

Oprócz tego z każdym kolejnym rokiem koszty wynikające z jazdy bez OC są coraz wyższe. Jak wskazują eksperci porównywarki Ubea.pl ten wzrost nie wynika tylko z podwyżek stawek karnych UFG. 

 

W 2019 r. typowa kara za brak polisy wzrośnie o 300 zł

 

Zgodnie z obowiązującymi przepisami kary dla kierowców za brak obowiązkowej polisy OC są powiązane z poziomem minimalnego wynagrodzenia dla pracowników etatowych (tzw. „najniższej krajowej”). Właśnie dlatego każdy kolejny rok przynosi wzrost wspomnianych stawek karnych. Następny rok będzie rekordowy, ponieważ typowa kara dla właścicieli samochodów osobowych wzrośnie aż o 300 zł (z 4200 zł do 4500 zł).

 

„Mowa o stawce karnej UFG, która jest związana z brakiem ciągłości obowiązkowej ochrony przez czas dłuższy niż 14 dni” – wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. 

 

Warto nadmienić, że w 2019 r. pozostałe stawki karne Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego również wzrosną tak samo szybko jak „najniższa krajowa”.

 

 

Wirtualny policjant UFG coraz skuteczniejszy

A to już wiesz?  Toyota GT86 nowej generacji już w 2019 roku

 

Możemy oczekiwać, że zmianie nie ulegnie też polityka UFG względem kierowców bez polisy. Wspomniana instytucja nadal będzie używać systemu „wirtualny policjant”, łatwo wykrywającego przerwy ciągłości ochrony bez kontroli drogowej. Według najnowszego raportu Funduszu w trakcie pierwszych 9 miesięcy 2018 r. prawie 75% przypadków braku OC wykryto przy pomocy tego systemu.

 

System „wirtualnego policjanta” jest coraz skuteczniejszy. W 2012 r. (kiedy system powstał) wirtualny policjant wykrył zaledwie 4500 kierowców bez OC. W 2014 r. zidentyfikował już ponad 26000 takich osób. Z kolei od stycznia do września 2018 już ponad 50,7 tys. właścicieli aut otrzymało wezwanie do zapłaty kary, mimo że nie zostało zatrzymanych do kontroli drogowej przez policję. Można się spodziewać, że w przyszłym roku skuteczność „wirtualnego policjanta” będzie jeszcze większa.

 

„Kolejną charakterystyczną cechą działalności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest konsekwentne egzekwowanie kar za brak OC i narosłych odsetek” – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. 

 

 

Karne regresy od UFG również stają się coraz większe

 

Nieubezpieczony kierowca, który spowodował wypadek drogowy, będzie musiał oczywiście zapłacić karę za brak obowiązkowej polisy OC. Z punktu widzenia takiej osoby stawka karna UFG może być jednak o wiele mniejszym zmartwieniem niż tzw. regres.

 

W tym kontekście warto przypomnieć, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny płaci odszkodowania i zadośćuczynienia osobom poszkodowanym przez kierowcę nieposiadającego OC. Później jednak taki sprawca wypadku otrzymuje roszczenie regresowe od UFG. Wspomniana instytucja będzie po prostu chciała odzyskać środki wypłacone ofiarom wypadku drogowego.

 

„Dzięki takiemu systemowi regresowemu osoba poszkodowana w wypadku drogowym może szybko otrzymać potrzebne środki nawet wtedy, gdy nieubezpieczony sprawca kolizji jest obecnie niewypłacalny”- tłumaczy Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

A to już wiesz?  RAJD POLSKI NA ANTENIE MOTOWIZJI

 

Na niekorzyść nieubezpieczonych sprawców wypadków działa wzrost odszkodowań i zadośćuczynień wypłacanych przez ubezpieczycieli oraz UFG. Obliczenia Ubea.pl opierające się na danych KNF-u wskazują, że przeciętna wartość jednej szkody likwidowanej z obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów lądowych wynosiła:

 

2014 r. – 5 841 zł

2015 r. – 6 768 zł

2016 r. – 6 623 zł

2017 r. – 6 971 zł

 

Wzrost średniej wartości likwidowanych szkód wynika z kilku kwestii. Po pierwsze, rośnie przeciętna wartość samochodów i motocykli poruszających się po polskich drogach. Po drugie, ubezpieczyciele musieli wdrożyć rekomendacje KNF-u dotyczące likwidacji szkód majątkowych i osobowych. Po trzecie, orzecznictwo sądowe jest coraz korzystniejsze dla ofiar wypadków, które poniosły szkody osobowe.

 

„Można oczekiwać, że w 2018 r. średnia wartość szkody likwidowanej z OC komunikacyjnego znacząco przekroczy 7000 zł. Prawdopodobnie wzrośnie też przeciętna wartość regresu kierowanego przez UFG do nieubezpieczonych sprawców kolizji. Pod koniec 2017 r. takie przeciętne roszczenie opiewało na kwotę 14 400 zł (o 9,3% większą niż 12 miesięcy wcześniej)” – podsumowuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Jazda bez OC jest coraz droższa BIZNES, Motoryzacja - W 2019 r. znów wzrosną kary za jazdę bez OC. Jednocześnie kontrole UFG coraz skuteczniej wykrywają nieubezpieczone auta. To nie jedyne złe wiadomości dla osób, które nie kupują obowiązkowej polisy OC.
Hashtagi: #BIZNES #Motoryzacja

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy